Andy Carroll i Winston Reid przez najbliższych kilka miesięcy będą wyłączeni z gry.
West Ham wrócił niedawno do treningów. Wraz z nowym sezonem stery nad zespołem objął Manuel Pellegrini. Od samego początku szkoleniowiec musi borykać się z dużymi problemami. Wykluczeni z gry są bowiem jego dwaj bardzo ważni zawodnicy. Mowa o Andym Carrollu i Winstonie Reidzie.
29-latek stracił dużą część minionego sezonu przez uraz, co odbiło się na jego liczbie występów. Na ligowych boiskach rozegrał zaledwie 16 spotkań. Przed rozpoczęciem następnych rozgrywek miał ogromne nadzieje, które po raz kolejny zostały zniweczone przez kontuzję. Carroll musiał poddać się operacji kostki. Według pierwszych rokowań do treningów może wrócić za około trzy miesiące.
Sprawy nie mają się lepiej w przypadku drugiego z wyżej wspomnianych piłkarzy. Reid ma za sobą zabieg kolana i, podobnie jak w przypadku Anglika, czeka go trzymiesięczny rozbrat z futbolem.
- To duży cios dla zespołu. Mam jednak nadzieję, że rehabilitacja przebiegnie pomyślnie i zobaczymy ich na boisku tak szybko, jak to tylko możliwe — powiedział Pellegrini.
- Straciliśmy dwóch piłkarzy, występujących w kluczowych obszarach. Teraz wspólnie z właścicielami będziemy pracować nad tym, aby ewentualnie sprowadzić do drużyny kogoś, kto załata luki — dodał menadżer „Młotów”.
West Ham potwierdził również jedną dobrą wiadomość. Do treningów z zespołem wraca wkrótce Manuel Lanzini, który borykał się z kontuzją kolana, co z kolei uniemożliwiło mu start w Mistrzostwach Świata.
WHU w trwającym oknie sprowadziło już Issę Diopa, Andrija Jarmołenkę, Łukasza Fabiańskiego, Ryana Fredericksa i Jacka Wilshere'a. Jutro potwierdzony powinien zostać Felipe Anderson. Na tym jednak nie koniec, co wynika z powyższych słów Pellegriniego.