25-letni Brazylijczyk jest bardzo wszechstronnym graczem, który może występować na każdej pozycji w ataku. Przez ostatnie półtora roku był on zawodnikiem portugalskiego Santa Clara, w barwach którego rozegrał 57 spotkań, strzelił 19 goli i posłał cztery ostatnie podania. Wcześniej reprezentował on barwy takich drużyn jak Vissel Kobe czy FC Penafiel.
Potencjalnie ma on zastąpić w ekipie „Smoków” Vincenta Aboubakara, który pod koniec września 2018 roku zerwał więzadło krzyżowe w lewym kolanie. Andrade może być także zabezpieczeniem na wypadek odejścia Yacine’a Brahimiego, który wciąż nie przedłużył wygasającego już w czerwcu kontraktu.
Angaż wychowanka São Caetano kosztował Porto półtora miliona euro. Natomiast sam zawodnik podpisał umowę do 30 czerwca 2023 roku.
– Odkąd przybyłem do Portugalii, czyli trzy i pół roku temu, powiedziałem bliskim, że chcę grać w FC Porto. Dziś mam tę okazję i jest to dla mnie spełnienie marzeń. Jestem bardzo szczęśliwy. Od chwili, gdy dałem słowo prezydentowi, nie miałem żadnych wątpliwości – powiedział Andrade i dodał – Fani mogą oczekiwać ode mnie wszystkiego. Zawsze dawałem z siebie wszystko w klubach, dla których grałem. To wspaniała okazja, stoję przed tym wyzwaniem jako największym w moim życiu i mam nadzieję, że zapamiętam to jak najlepiej. Zrobię wszystko, aby być tutaj szczęśliwym.
Dla „Smoków” jest to pierwszy zimowy transfer. Ekipa z Estádio do Dragão w tej chwili przewodzi stawce w portugalskiej ekstraklasie, mając na swoim koncie 39 punktów.