21-latek od dłuższego czasu znajdował się w orbicie zainteresowań zagranicznych klubów. Już w lecie wieszczono mu przeprowadzkę do jednej z topowych lig. Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło i środkowy pomocnik musiał zadowolić się grą w barwach Zagłębia Lubin.
Podobnie jak w wielu innych przypadkach, tak i w tym sprawdziło się stare polskie przysłowie: co się odwlecze, nie uciecze. Jagiełło bowiem kilka godzin temu udał się do Włoch, by przejść testy medyczne. Nie wykazały one nic niepokojącego, dlatego też zdecydowano się sfinalizować tę transakcję.
Środkowy pomocnik przeprowadza się do Włoch na zasadzie transferu definitywnego. Z nowym klubem związał się kontraktem obowiązującym do 30 czerwca 2023 roku. Zagłębie zarobi na jego przeprowadzce półtora miliona euro. Ponadto zagwarantowało sobie także procent od następnej transakcji.
Kibice z Lubina przez najbliższe pół sezonu nie będą jednak musieli obawiać się o zabezpieczenie środka pola, ponieważ Jagiełło spędzi je w Polsce. Genoa zdecydowała się bowiem wypożyczyć zawodnika do rodzimego zespołu, aby ten mógł należycie przygotować się do Mistrzostw Europy U-21, które zostaną rozegrane tego lata we Włoszech i San Marino.
Wychowanek Zagłębia rozegrał od początku tego sezonu 17 ligowych spotkań. W tym czasie strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę.
Jagiełło to kolejny Polak w tym oknie transferowym, który przeprowadza się z Ekstraklasy do Włoch. Na Półwysep Apeniński po zakończeniu rozgrywek przeniesie się także Szymon Żurkowski. Występujący w Górniku Zabrze zawodnik parafował kilka dni temu umowę z Fiorentiną.