Prowadzona przez byłego trenera Chelsea reprezentacja w czerwcu straciła szanse na awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata. W związku z tym Guus Hiddink postanowił przestać pełnić funkcję jej selekcjonera. Zapowiedział jednak, że wraz z odejściem z drużyny narodowej Curacao, definitywnie kończy też swoją trenerską karierę.
– Z powodu pandemii koronawirusa i tak nie byłem w ostatnim czasie aktywny. Porozmawiałem wczoraj z prezydentem federacji i uznaliśmy, że lepiej będzie, jeśli odejdę. Drużyna idzie już inną drogą – powiedział 74-letni trener.
Po tym, jak w maju zdiagnozowano u Holendra COVID-19, kadrę Curacao prowadził Patrick Kluivert. Po porażce w dwumeczu z Panamą straciła ona szanse na udział w mundialu, a z powodu dużej liczby zakażeń nie mogła też wystąpić w sierpniowym Złotym Pucharze CONCACAF.
Guus Hiddink zarzeka się, że jego ogłoszone dziś pożegnanie z karierą trenerską będzie ostateczne i nie powtórzy on kazusu Dicka Advocaata, który po podobnej deklaracji wrócił do pracy i obecnie prowadzi kadrę Iraku.
Hiddink na arenie reprezentacyjnej zasłynął doprowadzeniem reprezentacji Korei Południowej do półfinału Mistrzostw Świata w 2002 roku i Rosji do półfinału EURO 2008. Pracował także z drużynami narodowymi Holandii (dwukrotnie), Turcji i Australii.
Jako trener klubowy wygrał Puchar Mistrzów z PSV Eindhoven (1987/1988), a później prowadził też Fenerbahçe, Valencię, Real Madryt, Real Betis, Chelsea i Anży Machaczkała.