Reprezentacja Maroka była największą rewelacją ostatnich Mistrzostw Świata. Podopieczni Walida Regraguiego, który objął stanowisko selekcjonera kilka miesięcy przed mundialem, wygrali grupę, w której rywalizowali z Chorwacją, Belgią oraz Kanadą. W fazie pucharowej wyeliminowali z kolei Hiszpanię (po konkursie rzutów karnych) i Portugalię. Zatrzymali się dopiero na Francji w półfinale. W meczu o trzecie miejsce ulegli Chorwacji.
Oczekiwania kibiców reprezentacji Brazylii względem katarskiego turnieju były ogromne. „Canarinhos” uchodzili za jednego z największych faworytów do końcowego triumfu. Ekipa z Ameryki Południowej nie weszła jednak do najlepszej czwórki, odpadając w ćwierćfinale z Chorwacją po karnych.
25 marca dojdzie do towarzyskiego starcia pomiędzy obiema drużynami. Mecz zostanie rozegrany na mogącym pomieścić 65 tysięcy kibiców na trybunach Ibn Batouta Stadium w Tangerze. Dla Brazylijczyków będzie to pierwsze spotkanie w historii na marokańskiej ziemi.
„Canarinhos” wciąż nie wybrali nowego selekcjonera, dlatego w meczu z Marokiem zespół poprowadzi Ramon Menezes - trener reprezentacji Brazylii do lat 20, z którą ostatnio został mistrzem Ameryki Południowej.