Jermaine Jones to 69-krotny reprezentant Stanów Zjednoczonych, który jednak urodził się we Frankfurcie nad Menem i to właśnie w kraju naszych zachodnich sąsiadów spędził większość swojej piłkarskiej kariery.
Emerytowany defensywny pomocnik wystąpił w aż 165 spotkaniach Bundesligi. W Niemczech reprezentował barwy Bayeru Leverkusen, Eintrachtu Frankfurt i Schalke 04. Dla tego ostatniego zespołu uzbierał najwięcej występów w swojej karierze, bo koszulkę klubu z Gelsenkirchen zakładał aż 185 razy.
42-latek zdecydował się odwiesić buty na kołek wraz z początkiem 2020 roku, chociaż tak naprawdę odpuścił sobie już dwa lata wcześniej. To wtedy rozstał się z LA Galaxy i później występował już tylko w niższych ligach czy rozgrywkach futsalowych.
Powoli zbierał też doświadczenie trenerskie w takich zespołach jak Real So Cal SC i New Amsterdam FC, gdzie pełnił funkcję asystenta. Taką samą rolę ostatnio sprawował w reprezentacji Stanów Zjednoczonych do lat 19.
Teraz Jones po raz pierwszy raz w życiu sam obejmie stanowisko pierwszego szkoleniowca.
- Jestem podekscytowany dołączeniem do Central Valley Fuego FC. Chcę natychmiast rozpocząć budowę zespołu, z którego społeczność będzie dumna - zadeklarował 42-latek.
Nowy zespół 69-krotnego reprezentanta USA zajął ostatnie miejsce w USL League One. Zgromadził zaledwie 23 punkty w 32 spotkaniach.