Najmłodszy debiutant w historii Mistrzostw Europy był już od pewnego czasu łączony z opuszczeniem szeregów „Portowców” na rzecz zasilenia solidnego zachodniego klubu. W kuluarach mówiło się, że duże zainteresowanie jego usługami przejawiają drużyny między innymi z Anglii, Niemiec czy Włoch.
Ostatecznie 18-letni zawodnik zdecydował się obrać pierwszy z wymienionych kierunków i osiągnął pełne porozumienie z Brighton & Hove Albion.
Kacper Kozłowski zaliczył już obligatoryjne testy medyczne i złożył podpis pod kontraktem, który wiąże go z „Mewami” do 30 czerwca 2026 roku. Utalentowany pomocnik będzie musiał jednak poczekać trochę na zaliczenie debiutu w barwach ekipy występującej w Premier League, ponieważ zgodnie z przyjętymi ustaleniami najbliższe pół roku spędzi na wypożyczeniu w belgijskim Royale Union Saint-Gilloise.
- Nadszedł moment, którego tak naprawdę wszyscy od pewnego czasu się spodziewaliśmy. O usługi Kacpra od wielu lat zabiegało wiele klubów i było oczywiste, że przyjdzie w końcu taka chwila, kiedy się pożegnamy. W 2021 roku kariera Kacpra niesamowicie przyspieszyła, czego efektem jest transfer do Brighton. Rozmawialiśmy z jego nowym klubem o powrotnym wypożyczeniu Kacpra do końca sezonu, ale w tej kwestii nie udało się niestety osiągnąć porozumienia. Wiem, że Kacper też trzymał kciuki za to, żeby wiosną mógł powalczyć z nami o najwyższe cele. Przeważyły jednak względy formalne. Teraz trzymam kciuki, by robił karierę na miarę swojego talentu - powiedział szef pionu sportowego szef pionu sportowego Dariusz Adamczuk.
- Jego styl gry pasuje do nas i do naszej taktyki. Podczas mojego pobytu tutaj bardzo dobrze radziliśmy sobie z rekrutacją zawodników na przyszłość, a Kacper jest właśnie takim transferem. Na początku wyjedzie na wypożyczenie, ponieważ ważne dla niego jest to, aby kontynuować swój rozwój poprzez regularną grę. Będziemy obserwować z zainteresowaniem jego poczynania, ponieważ jest bardzo ekscytującym młodym talentem i graczem, z którym naprawdę nie mogę się doczekać pracy w przyszłości - przyznał menedżer Graham Potter.
Nowy pracodawca Kozłowskiego nie ujawnił żadnych szczegółów transakcji, ale „Portowcy” pokusili się o wyjawienie informacji, że kwota transferu ich wychowanka opiewa na sumę ośmiocyfrową w walucie euro i trafi na ich konto w ratach w przeciągu trzech najbliższych lat oraz to, że w przyszłości będą mogli liczyć na dwucyfrowy udział procentowy przy ewentualnym kolejnym transferze pomocnika.
W zaistniałej sytuacji należy się spodziewać, że 18-letni zawodnik został najdroższym piłkarzem w historii Ekstraklasy i tym samym przebił transakcję swojego nowego klubowego kolegi - Jakuba Modera, który trafił do Brighton z Lecha Poznań za 10,5 miliona euro kwoty podstawowej w połowie 2020 roku. Na taki rozwój wypadków wskazują słowa wypowiedziane przez prezesa Pogoni Szczecin.
- Gdy stało się jasne, że w tym okienku dojdzie do transferu Kacpra, prowadziliśmy negocjacje z kilkoma klubami. Tylko kluby z Premier League, a właściwie najbardziej zdeterminowane Brighton, były zdolne zaoferować satysfakcjonującą nasz klub kwotę. Według naszej wiedzy, a jej źródła mamy bardzo dobre, wiemy że jest to rekordowa suma za piłkarza odchodzącego z naszej ligi. Dzięki pieniądzom z tego transferu będziemy mogli dalej rozwijać klub i podnosić jego wartość sportową - przyznał Jarosław Mroczek.
Kozłowski opuszcza ekipę z województwa zachodniopomorskiego po rozegraniu dla niej 43 spotkań, w których zdobył cztery bramki oraz zanotował siedem asyst.
Formalnie poza wspomnianym Moderem zawodnikiem Brighton jest także Michał Karbownik, przebywający obecnie na wypożyczeniu w Olympiakosie.