„Trójkolorowi” zmagają się w ostatnich latach z problemem urodzaju, jeśli chodzi o obsadę reprezentacji. Nowe pokolenie obrodziło w wiele talentów, co doprowadziło kadrę do wicemistrzostwa Europy w 2016 roku i triumfu na tegorocznym mundialu. Co jednak za tym idzie, selekcjoner Didier Deschamps często musi odmawiać powołania gwiazdom, które w innych reprezentacjach mogłyby z łatwością znaleźć miejsce.
Przed turniejem w Rosji małą aferę wywołało to, iż Adrien Rabiot odmówił wyjazdu na zgrupowanie jako gracz z listy rezerwowej. O krok dalej postanowił jednak pójść Geoffrey Kondogbia. Swego czasu zapowiadający się na jednego z najlepszych defensywnych pomocników zawodnik był sfrustrowany brakiem powołań i postanowił zmienić kadrę.
Od teraz piłkarz Valencii będzie otrzymywał powołania na mecze Republiki Środkowoafrykańskiej. Dla 25-latka będzie to najprawdopodobniej decyzja bez odwrotu, ponieważ na pierwszy ogień czeka go oficjalne spotkanie o punkty. Jeśli w nim wystąpi, nie będzie mógł już ponownie zmienić drużyny narodowej.
9 września nowa drużyna Kondogbii zmierzy się w meczu grupy H kwalifikacji do Pucharu Narodów Afryki, w którym przeciwnikiem będzie Gwinea. Już były reprezentant Francji znalazł się na liście powołanych zawodników i niewątpliwie jest największą gwiazdą zespołu. W gronie powołanych znalazło się kilku graczy bez klubu, ale są też tacy, którzy na co dzień występują we francuskiej Ligue 2, w Szwajcarii czy Grecji.
Kondogbia urodził się w Nemours we Francji i tam też rozpoczynał swoją przygodę z piłką. Od młodości występował w młodzieżowych reprezentacjach kraju, w którym się wychowywał. W seniorskiej kadrze zadebiutował w 2013 roku, mając 20 lat. Łącznie zagrał w pięciu sparingach, w których zanotował jedną asystę.
Warto dodać, że starszy brat Geoffreya, Evans, również reprezentował Republikę Środkowoafrykańską. Napastnik zagrał dla niej pięć razy.