Paul Pogba rozpoczął hitowe starcie z Liverpoolem w wyjściowej jedenastce, natomiast po dziesięciu minutach gry musiał opuścić murawę. Przeprowadzone później badania wykazały kontuzję łydki, a o prognozowanej przerwie poinformował menedżer Ralf Rangnick.
- Po wczorajszym lub przedwczorajszym prześwietleniu wydaje się, że Paul nie będzie mógł zagrać do końca sezonu. Lekarz powiedział mi, że powrót do zdrowia zajmie mu minimum cztery tygodnie, a ponieważ ostatni mecz gra pod koniec maja, nie sądzę, by było bardzo prawdopodobne, że będzie mógł znów zagrać – powiedział niemiecki szkoleniowiec.
Oznacza to, że spotkanie przeciwko „The Reds” było dla Francuza najprawdopodobniej ostatnim występem w barwach Manchesteru United.
Latem wygasa jego kontrakt, a obie strony dotychczas nie doszły do porozumienia w sprawie jego przedłużenia. Pogba wciąż nie podjął wiążącej decyzji dotyczącej swojej przyszłości, lecz szanse na dalsze oglądanie jego popisów na Old Trafford są minimalne.
W obecnym sezonie 29-latek był jednym z najbardziej krytykowanych zawodników w ekipie „Czerwonych Diabłów”. Łącznie wystąpił w 20 ligowych spotkaniach, a jego dorobek zatrzymał się na bramce oraz dziewięciu asystach. Jeżeli w ten sposób zakończy się jego przygoda z Manchesterem United, będzie można mówić o ogromnym rozczarowaniu.