Inwazja Rosji na Ukrainę i wynikające z tego działania podjęte przez FIFA sprawiły, że zagraniczni zawodnicy występujący w obu tych krajach otrzymały wolną rękę do tymczasowego opuszczenia swoich dotychczasowych klubów lub wypracowania innego porozumienia między sobą w kwestii przedwczesnego zakończenia współpracy.
Na realizację tej drugiej opcji zdecydował się Pablo z Lokomotiwu Moskwa, któremu udało się ustalić warunki indywidualnego kontraktu z Flamengo. Z kolei sam brazylijski zespół, z uwagi na otwarte okno transferowe w kraju, zgodził się przeznaczyć 2,5 miliona euro na sprowadzenie środkowego obrońcy. Tym samym „Kolejarze” odzyskali pieniądze zainwestowane w pozyskanie 30-latka z Bordeaux zeszłej zimy.
Defensor przeszedł już także obligatoryjne testy medyczne w drużynie prowadzonej przez Paulo Sousę i związał się z nią do końca 2023 roku. Do tego czasu postara się jej pomóc osiągać dobre wyniki na arenie krajowej oraz międzynarodowej.
Pablo kończy swoją przygodę z Lokomotiwem na 31 rozegranych meczach, w których zdobył dwie bramki
Brazylijczyk jest pierwszym zagranicznym piłkarzem, który postanowił opuścić moskiewski zespół po wybuchu wojny w Ukrainie. W jego szeregach dalej występują za to Tin Jedvaj, Maciej Rybus, François Kamano, Gyrano Kerk, Jan Kuchta oraz Wilson Isidor.