52-latek pozostawał bez pracy od 29 października 2018 roku, kiedy to po porażce z Barceloną (1:5) Real Madryt postanowił go zwolnić. W ostatnim wywiadzie Florentino Pérez, prezes „Królewskich”, poniekąd przyznał się do błędu, mówiąc, że wina nie leżało po stronie trenera. Nie ma co jednak płakać nad rozlanym mlekiem. Dziś Julen Lopetegui znalazł bowiem zatrudnienie w Sevilli.
Były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii podpisał aż trzyletni kontrakt. Żaden z poprzednich szkoleniowców „Los Sevillistas” za czasów dyrektury Monchiego nie zawarł tak długiej umowy o warunkach współpracy.
Tym samym przewidywania iberyjskich dziennikarzy się sprawdziły i po sfinalizowaniu transferu Diego Carlosa (więcej - tutaj) ogłoszono nazwisko następcy Joaquína Caparrósa.