Morgan Gibbs-White, Taiwo Awoniyi, Neco Williams, Emmanuel Dennis, Orel Mangala, Moussa Niakhaté, Giulian Biancone, Lewis O'Brien, Remo Freuler, Omar Richards, Ui-jo Hwang, Harry Toffolo, Brandon Aguilera, Jesse Lingard, Cheikhou Kouyaté, Wayne Hennessey i Renan Lodi, Willy Boly. To nie lista autorów żadnej wysokobudżetowej produkcji filmowej z Hollywood, a zawodników, którzy wzmocnili latem kadrę Steve’a Coopera.
Oczywiście, działacze z City Ground nie potrafili na tym poprzestać i zaktualizowali ją o kolejne dwie postacie - Loïca Badé i Josha Bowlera.
Szczególnie ciekawie prezentuje się transfer tego pierwszego. 22-latek przed rokiem zasilił Stade Rennais, stając się bohaterem 17-milionowej transakcji. W premierowej kampanii w trykocie „Czerwono-Czarnych” Francuz wyraźnie rozczarował, notując na wszystkich frontach 22 spotkania.
Piłkarz z iworyjskim rodowodem postara się odzyskać formę na przedmieściach Nottingham. Współpraca została zawarta na zasadzie rocznego wypożyczenia. Co ważne, umowa przewiduje opcję wykupu.
Josh Bowler z kolei to skrzydłowy, który prezentował się ostatnio nader korzystnie na zapleczu Premier League. 23-letni Anglik stanowił o sile formacji ofensywnej Blackpool, co ma swoje odzwierciedlenie w samych liczbach – 45 gier, osiem trafień i trzy asysty.
Boczny napastnik otrzyma w końcu szansę na debiut na najwyższym poziomie ligowym w kraju, lecz jeszcze nie teraz. Tuż po zarejestrowaniu go w szeregach „The Forest” ten wsiadł w samolot do Grecji, gdzie nawiązał roczną współpracę z Olympiakosem.
Wybór klubu może dziwić, aczkolwiek tylko pozornie. Ekipa z Pireusu należy do właściciela Nottingham - Evangelosa Marinakisa, greckiego magnata medialnego.