Sporym zaskoczeniem jest, że portugalski napastnik zdecydował się wyjechać z Europy, w dodatku nie do jednej z jeszcze bogatszych lig, jak choćby będąca ostatnio na świeczniku chińska.
Vieirze w ostatnim czasie nie było po drodze z działaczami Crvenej zvezdy, do której trafił w lipcu 2015 roku. Mimo nieregularnej gry, i tak bronił się liczbami, bo w dziesięciu spotkaniach ligowych do siatki rywali trafił siedem razy. W poprzednim sezonie było to jednak aż 20 goli i dziesięć asyst w 33 meczach SuperLigi.
28-letni napastnik do Japonii odchodzi za symboliczną kwotę, bo zaledwie 500 tysięcy euro ze względu na fakt, że jego kontrakt w Serbii wygasał wraz z końcem czerwca. To zdecydowanie mniej niż kwota, jaką rzekomo planowała wyłożyć na niego latem Legia – wówczas wyceniano go na znacznie ponad milion euro, co oznaczałoby rekord Ekstraklasy.
W przeszłości Vieira występował też między innymi w Bordeaux, Sportingu Gijon, Bradze i Torpedo Moskwa.
Marinos w ostatnim sezonie zajęli dwunastą pozycję w tabeli J-League.