Środkowy obrońca prezentował się na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy bardzo solidnie w barwach włoskiego zespołu i dzięki temu otrzymał szansę na wyjazd z reprezentacją Polski na Mistrzostwa Europy oraz regularnie pojawiał się na zgrupowaniach kadry przy okazji spotkań eliminacyjnych do przyszłorocznego mundialu w Katarze.
W związku z tym należało przypuszczać, że 26-letni zawodnik może czuć się pewniakiem do znalezienia w gronie powołanych przez selekcjonera Paulo Sousę na przynajmniej jeden marcowy pojedynek barażowy z Rosją o awans na Mistrzostwa Świata.
Niestety wszystko na to wskazuje, że Pawłowi Dawidowiczowi nie będzie dane wystąpić w tym starciu, ponieważ w trakcie meczu z Venezią doznał groźnie wyglądającego urazu kolana.
Defensor nie zdecydował się mimo to na przedwczesne opuszczenie boiska i być może doprowadził do pogłębienia się kontuzji, ponieważ szczegółowe badania wykazały, że zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie.
Reprezentant Polski przeszedł już w Rzymie zabieg artroskopii, który zakończył się pełnym sukcesem, o czym poinformował sam piłkarz za pośrednictwem Instagrama, gdzie podzielił się także przybliżonym terminem swojego powrotu do rywalizacji.
„Wszystko poszło dobrze, dziękuję za wszystkie wiadomości. Cztery miesiące i do zobaczenia na boisku! Naprzód Verona, naprzód Polska!” - napisał Dawidowicz.
Tym samym 26-latek powinien wrócić do normalnych treningów pod koniec marca i jeżeli nic się w tej kwestii nie zmieni, to zabraknie go w gronie powołanych na nadchodzące zgrupowanie kadry.
Środkowy obrońca wystąpił w 16 meczach Hellasu w tym sezonie.