Polski napastnik podpisał umowę do 30 czerwca 2023 roku i przechodzi z Genoi za kwotę 35 milionów euro płatne w jednej racie i drobne bonusy. Ostatecznie w transakcję nie włączono innych zawodników.
Nowa „dziewiątka” (mowa o pozycji, bo faktycznie założy koszulkę z numerem 19) Milanu szansę debiutu może dostać już w sobotę, gdy do Mediolanu przyjedzie Napoli. Hit Serie A rozpocznie się o godzinie 20:30.
Genoa tym samym bardzo szybko zarabia na 23-letnim napastniku, za którego latem zapłaciła Cracovii około 4,5 miliona euro.
W trwającym sezonie Piątek robi furorę we Włoszech - w Serie A strzelił 13 bramek w 19 meczach, do tego dołożył sześć goli w dwóch spotkaniach Pucharu Włoch. Należy przy tym pamiętać, że Genoa łącznie w lidze strzeliła 25 bramek.
Piątek pochodzi z Niemczy i pierwsze piłkarskie kroki stawiał nieopodal w Dzierżoniowie w barwach miejscowej Lechii. W 2013 roku trafił do Zagłębie Lubin, a trzy lata później do Cracovii.
- Jeśli teraz ktoś nie da za Krzyśka Piątka od trzech do pięciu milionów euro, to za parę lat będą za niego płacić po trzydzieści - mówił jeszcze wiosną 2018 roku trener Michał Probierz. Nawet on nie mógł spodziewać się tak szybkiego biegu zdarzeń.
Piątek bije transferowy rekord Polski, dotychczas należący do Arkadiusza Milika, który Ajax zmienił na Napoli za 32 miliony euro.