Według doniesień włoskich mediów transakcja miała kosztować Portugalczyków trzy miliony euro. Fiorentina posiadała prawo pierwokupu 24-latka, ale zrezygnowała z niego, za co dostała część pieniędzy z transferu Włocha. Betis zapewnił sobie w umowie ze Sportingiem prawo do części zysku z przyszłego transferu obrońcy.
Piccini spędził w Hiszpanii trzy lata, podczas których pomógł Betisowi w powrocie do LaLiga i ustabilizowaniu tam swojej pozycji. W obecnym sezonie w barwach Betisu rozegrał 23 spotkania w lidze, co było też spowodowane przez powtarzające się kontuzje.
To drugie wzmocnienie portugalskiego klubu przed kolejnymi rozgrywkami po sprowadzeniu z Bragi środkowego obrońcy André Pinto. Z zespołem z Lizbony związał się pięcioletnim kontraktem. W Portugalii trafi na swojego rodaka - znanego z Interu i Atalanty - Ezequiela Schelotto. Sporting zajmuje przed ostatnią ligową kolejką trzecią pozycję, ale już nie zmieni swojego miejsca w tabeli.