Przed startem rozgrywek beniaminek dokonał kilku dużych jak na swoje możliwości transferów, ustanawiając przy okazji własny rekord zakupowy. Za Cyriela Dessersa zapłacono 6,5 miliona euro. Przybyli też znani na europejskich boiskach Santiago Ascacíbar oraz Soualiho Meïté.
Koniec końców te ruchy nie zapewniły Cremonese dalszego bytu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Po 36. kolejkach zespół zgromadził 24 punkty, wygrywając tylko cztery spotkania. Mimo tego do dzisiaj piłkarze nadal mogli marzyć o pozostaniu w Serie A.
Ich szanse przekreślili gracze Lecce i Spezii, którzy zremisowali mecz 0:0. Ten wynik pozwolił odbić się im od strefy spadkowej, ale jednocześnie jest on gwoździem do trumny dla ekipy prowadzonej przez Davide Ballardiniego.
Na dwie serie przed końcem rozgrywek Cremonese nie ma już szans na utrzymanie i tym samym podzieliło los Sampdorii.
Spadek zanotuje jeszcze jedna drużyna. W tym momencie głównym kandydatem jest Hellas Verona.
***