Kiedy w 2019 roku „El Tigre” opuszczał AS Monaco, „Lwy” wykazały się ogromną determinacją, aby przekonać go do zmiany barw klubowych. Nad Bosforem piłkarz otrzymał kontrakt z gażą na poziomie aż siedmiu milionów euro rocznie i liczono, że będzie bezapelacyjnie największą gwiazdą ligi. Jeśli chodzi o aspekt czysto sportowy, w tym ostatnim przeszkodziły problemy zdrowotne.
Ostatecznie 35-latek poprosił Galatasaray o rozwiązanie umowy, ważnej jeszcze przez niespełna 12 miesięcy, za porozumieniem stron i dopiął swego.
Atakujący kończy swój pobyt w ekipie ze Stambułu na 43 występach, w których zdobył 20 goli i zanotował trzy asysty.
Teraz Radamel Falcao ma kontynuować karierę w LaLidze, a konkretnie w Rayo Vallecano. Dla Kolumbijczyka będzie to powrót na hiszpańskie boiska po ośmiu latach przerwy.
Doświadczony zawodnik w swoim CV posiada takie ekipy jak FC Porto, Atlético Madryt, Manchester United czy Chelsea. Nie powiodło mu się w zasadzie jedynie w angielskiej Premier League, gdzie nie zdołał zdobyć tylu bramek, ile by się od niego naturalnie oczekiwało. Pomimo 35 lat na karku postara się jednak ponownie podkreślić swoją wartość w nowych barwach.
Pod sam koniec okna o jego usługi starały się również Genoa i Spezia, Kolumbijczyk uznał jednak, że chce ponownie zagrać na hiszpańskiej ziemi.