Pierwszą decyzję o pożegnaniu z kadrą narodową pomocnik podjął w sierpniu 2016 roku, jednak dwa miesiące później zdecydował się do niej powrócić. Teraz wydaje się, że deklaracja Browna jest już ostateczna i swoją przygodę z reprezentacją Szkocji skończy z dorobkiem 55 występów i czterech trafień.
- Rozmawiałem z Alexem (Alex McLeish, selekcjoner reprezentacji Szkocji - przyp.red.) na temat mojej sytuacji w kadrze. Oświadczyłem mu, że jestem na takim etapie kariery, że muszę w stu procentach skupić się na grze w Celticu. Nie jestem już w stanie dawać z siebie wszystkiego na obu frontach - powiedział Brown. - Kalendarz piłkarski jest coraz bardziej wymagający i czuję, że moje ciało potrzebuje więcej odpoczynku. Dlatego też podjąłem decyzję o zakończeniu reprezentowania kraju.
- Jestem naprawdę dumny, że mogłem wystąpić w ponad 50 meczach. Bycie kapitanem reprezentacji kraju to wielki zaszczyt i za każdym razem, gdy przywdziewałem opaskę kapitańską, czułem ogromne emocje - dodał 32-letni pomocnik. - Życzę Alexowi, a także całej drużynie wielkich sukcesów w przyszłości. Będę ich wspierał z całych sił, kiedy rozpoczną się kwalifikacje Mistrzostw Europy.
Nieoficjalnie spory wpływ na decyzję Scotta Browna miał brak awansu Szkocji na zbliżające się Mistrzostwa Świata w Rosji. Przypomnijmy, zajęła ona trzecie miejsce w grupie, za Anglią i Słowacją.