Saga związana z transferem Jana Bednarka ciągnęła się ładnych kilka tygodni. Początkowo mówiono, że Polak wyląduje we Włoszech, a później w grze o niego były też takie zespoły jak West Ham czy Nottingham Forest. Ostatecznie jednak największą determinację w sprawie pokazała Aston Villa.
Polak zastąpi w drużynie Stevena Gerrarda kontuzjowanego Diego Carlosa, z kolei lukę po odejściu wychowanka Lecha Poznań będzie łatał Duje Ćaleta-Car.
To właśnie Chorwat spędzał w ostatnich godzinach sen z powiek fanów „Świętych”. Prawdopodobnie nie obyło się bez problemów, ale 25-latek ostatecznie ląduje na St Mary's Stadium.
23-krotny reprezentant Chorwacji najpierw przeszedł testy medyczne, które wypadły pomyślnie, dlatego transakcja mogła zostać zrealizowana. Do Premier League przenosi się w ramach definitywnego transferu.
Z nowym pracodawcą podpisał kilkuletnią umowę, ale jej szczegóły nie są znane.
Jeśli chodzi natomiast o kwotę transakcji, to nieoficjalnie mówi się, że wicemistrzowie Francji zarobili na środkowym defensorze dziesięć milionów euro.
- To naprawdę szalony dzień. Jestem bardzo podekscytowany, ponieważ rozmawiałem z trenerem i myślę, że czeka mnie wspaniały okres. Znam sposób gry Southampton i chcę się każdego dnia rozwijać wspólnie z nową drużyną - powiedział.
Środkowy defensor trafił na Stade Vélodrome w lipcu 2018 roku. Tam rozegrał łącznie 130 meczów, a jego dorobek to cztery bramki oraz sześć asyst.