Po wielu znakomitych występach, jak zwycięstwo 4:0 nad Milanem czy rozbicie Juventusu 5:1, tylko kwestią czasu było, to gdy podopieczni Luciano Spallettiego zdobędą scudetto.
Z pomocą Chwiczy Kwaracchelii oraz Victora Osimhena włoski trener zbudował zespół, który w tym sezonie stał się postarach wszystkich drużyn, nie tylko w Serie A.
„Błękitni” systematycznie łapali punkty i odskakiwali rywalom w tabeli włoskiej ekstraklasy. Doszło do tego, że szanse na odebranie mistrzostwa miał już tylko jeden klub.
Lazio musiało wygrać spotkanie, aby podtrzymać nadzieję na tytuł. Drugim warunkiem była porażka SSC Napoli z Udinese Calcio.
Zamiast przegranej ekipa spod Wezuwiusza zremisowała 1:1, a bramkę wyrównującą zdobył wspomniany Osimhen.
To oznacza, że neapolitańczycy zwyciężyli Serie A, sięgając dopiero po trzeci triumf w całej historii (1986/1987 i 1989/1990).
Ze zdobycia trofeum cieszyć może się aż trzech Polaków: trzeci bramkarz Hubert Idasiak, wypożyczony z Sampdorii Bartosz Bereszyński oraz kluczowy zawodnik w układance Spallettiego - Piotr Zieliński.
O miejsce w pierwszej czwórce wciąż walczą Lazio, Juventus, Atalanta, AC Milan oraz AS Roma.