Środkowy napastnik związał się z nowym klubem pięcioletnim kontraktem. Według niektórych doniesień transakcja została dopięta za półtora miliona euro.
Przez ostatnie lata rozwijał on swoje umiejętności w pierwszej ekipie z Signal Iduna Park oraz rezerwach.
Podczas minionej kampanii 23-latek dostawał dużo szans z ławki od trenera Marco Rose. Postępy zawodnika zahamowały jednak kontuzje, w tym ta odniesiona w marcu tego roku. Do dziś gracz środka ataku dochodzi do siebie po złamaniu stawu skokowego.
Choć Tigges przez ostatni rok łącznie otrzymał dziewięć okazji na grę jako zmiennik, to niekiedy potrafił w bardzo szybkim tempie wpisać się na listę strzelców. Ta sztuka na poziomie Bundesligi udała mu się trzykrotnie, pomimo 103 minut spędzonych na murawie.
Swoją gotowość do rywalizacji w niemieckiej elicie piłkarz sygnalizował już w sezonie 2020/2021, kiedy stanowił o sile ekipy rezerw Borussii. Na przestrzeni 35 meczów w lidze regionalnej strzelił on 22 gole, dokładając jeszcze 15 asyst. Już niedługo Tigges będzie mógł udowodnić swoje zdolności jako „Kozioł”.
– Nie mogę się doczekać występów w nowym klubie. Jestem pewien, że w tym miejscu będę mógł pokazać swoje umiejętności i dalej się rozwijać na najwyższym poziomie. Jestem przekonany, że dopasuję się do panującego tutaj stylu gry. Może nas czekać bardzo dobry sezon – powiedział zawodnik po parafowaniu dokumentu.
O miejsce w podstawowym składzie nie będzie mu jednak łatwo. Jego rywalami do gry w linii ataku są Sebastian Andersson i Anthony Modeste - ten drugi w ubiegłym sezonie zdobył aż 20 bramek w lidze.
Tego lata FC Köln powalczy o awans do fazy grupowej w Lidze Konferencji Europy.
Dla Kolonii to już czwarty transfer - wcześniej sprowadzono środkowego obrońcę Lucę Kiliana, Denisa Heseinbasica oraz Lintona Mainę.