Brazylijski skrzydłowy uchodził swego czasu za ogromny talent. W 2010 roku „Kanonierzy” zapłacili Fluminense cztery miliony euro. Po sześciu latach i wielu wypożyczeniach zawodnik wrócił do klubu, w którym się wychował.
Cztery lata temu Bordeaux oficjalnie ogłosiło pozyskanie piłkarza za 4,5 miliona euro, jednak ostatecznie nie zaliczył on testów medycznych i został wypożyczony do Internacionalu.
Teraz 28-latek przechodzi do Gamby Osaka, która ze względu na zakażenia koronawirusem rozegrała zaledwie jedno spotkanie w japońskiej ekstraklasie w tym sezonie, mimo że inni mają ich nawet po siedem.
Kontrakt Wellingtona będzie obowiązywać do 30 czerwca 2022 roku.
- Naprawdę się cieszę, że jestem częścią Gamby Osaka. To moje pierwsze wyzwanie piłkarskie w Azji. Razem z kolegami chce osiągać kolejne cele i nie mogę doczekać się dołączenia do drużyny - powiedział Wellington Silva.
Obecne obostrzenia nie pozwalają piłkarzowi podróżować do Japonii. Gdy zostaną złagodzone, Brazylijczyk dołączy do zespołu po uprzedniej 14-dniowej kwarantannie.
KACPER SASIAK