22-letni Bytheway to Anglik, który od 17. roku życia zawodowo gra na konsoli w popularny symulator piłki nożnej - FIFA. E-sportowiec, pomimo młodego wieku, ma na swoim koncie spore sukcesy. W 2014 roku rywalizował w Las Vegas, Nowym Jorku oraz Rio de Janeiro i został wicemistrzem świata (zajął 2. miejsce w FIFA Interactive World Cup).
Teraz będzie mógł sprawdzić się w prawdziwym klubie piłkarskim. Umowę z Bythewayem podpisał bowiem VfL Wolfsburg, który dostrzega spore możliwości rozwoju na rynku e-sportowym. Niemcy już w zeszłym roku zakontraktowali Benedikta Saltzera, który od tego czasu reprezentuje drużynę w turniejach. E-gracze podczas zawodów zakładają klubowe koszulki, a ich sesje treningowe są transmitowane na żywo w internecie.
- Na początku grałem w domu, z kolegami, aż tu nagle stałem się częścią prawdziwego klubu - nie może nadziwić się Bytheway.
Anglik jest pełnoprawnym członkiem zespołu, podobnie jak Diego Benaglio, André Schürrle, Julian Draxler czy Nicklas Bendtner, ale w przeciwieństwie do nich, nie musi co rano meldować się na treningu.
- Nie miałbym nic przeciwko temu, ale póki co, zostaję w słonecznym Wolverhampton - zapewnił Bytheway.
E-zawodnicy "Wilków" są przekonani, że inne kluby wkrótce włączą się do wirtualnej rywalizacji i zaczną zabiegać o względy najlepszych graczy. Niestety zarobki Bythewaya i Saltzera nie zostały ujawnione, więc nie wiadomo, czy e-okna transferowe będą budzić równie wielkie emocje jak te, których doświadczamy w rzeczywistym świecie.