Razem z nim odchodzą Nigel Gibbs i Karl Halabi, pełniący funkcje jego asystentów.
- Mieliśmy trzech różnych menadżerów w poprzednim sezonie, więc tym razem chcieliśmy dać Paulowi na odwrócenie stanu rzeczy tak dużo czasu, jak to tylko możliwe. Teraz jednak poczuliśmy, że sytuacja nie może tak dłużej wyglądać i musimy wykonać zmianę, która da nam szansę na utrzymanie, gdy klub zajmuje ostatnią pozycję w Premier League – powiedział Huw Jenkins, prezes Swansea.
W ciągu następnych 24 godzin klub ma podać więcej informacji w sprawie nowego menadżera, który zastąpi Clementa, pracującego w Walii od trzeciego stycznia, gdy z kolei zajął miejsce Boba Bradleya.
Swansea w 18 kolejkach sezonu 2017/2018 Premier League zdobyła zaledwie 12 punktów, do bezpiecznego miejsca tracąc w tym momencie cztery oczka. Mimo słabego dorobku punktowego, Walijczycy stracili 25 bramek, czyli mniej niż np. ósme Leicester City. Spora w tym zasługa Łukasza Fabiańskiego, który ma w tym momencie najwięcej skutecznych interwencji spośród wszystkich bramkarzy Premier League. Za to drużyna z pewnością potrzebuje bardzo pilnie wzmocnień w ofensywie, która na razie okazuje się zdecydowanie najgorsza w lidze (dziesięć bramek strzelonych).