Ofensywny pomocnik przeniósł się do drużyny popularnych „Kanarków” w trakcie zimowego okienka transferowego na zasadzie wypożyczenia, ponieważ nie mógł liczyć na regularną grę w barwach ekipy z Berlina.
25-letni zawodnik miał być formalnie związany z beniaminkiem Premier League do 30 czerwca, ale w związku z wybuchem pandemii koronawirusa i przedłużeniem rozgrywek jego pobyt w angielskim klubie został przedłużony do definitywnego zakończenia rozgrywek.
Magazyn „Kicker” przekonuje jednak, że w umowie zawartej pomiędzy zespołami znalazł się zapis nakazujący Ondrejowi Dudzie powrót do Herthy w przypadku stracenia przez Norwich City matematycznych szans na utrzymanie w elicie, co nastąpiło po porażce z West Hamem United (0:4).
Szkoleniowiec „Kanarków” przyznał jednak po zakończonym spotkaniu, że życzyłby sobie, aby Słowak pozostał w prowadzonych przez niego zespole do samego końca i liczy na osiągniecie w tej kwestii porozumienia z pracodawcą piłkarza.
- Rozmawialiśmy z nim o tym, żeby został z nami do końca sezonu oraz z Herthą, aby wypracować najlepsze rozwiązanie dla samego zawodnika i nas. W tej chwili uważam, że będzie nadal u nas grał. Szczerze mówiąc, nie poruszaliśmy kwestii spadku, ponieważ chcieliśmy skupić się na rywalizacji, a nie przyszłości. Na pewno będziemy rozmawiać z Herthą i jeśli mam wyrazić swoje zdanie, to chcę, aby Ondrej został z nami do końca sezonu - powiedział Daniel Farke.
Duda rozegrał do tej pory dwanaście spotkań dla angielskiej drużyny, w których nie zdobył ani jednej bramki oraz nie zaliczył żadnej asysty.