Torino wielokrotnie sygnalizowało, że nie odda swojej gwiazdy tanio. Sam zawodnik z kolei chętnie przeprowadziłby się do Mediolanu.
Milan jednak nie ma zamiaru dalej czekać. Po odrzuceniu przez Torino oferty w wysokości 40 milionów euro plus M'Baye Niang i Gabriel Paletta odbudowujący się gigant złoży jeszcze jedną propozycję.
Najpierw jutro dojdzie do spotkania między prezydentem Torino, Urbano Cairo, a Belottim. Po nim powinno się wiele wyjaśnić. Przede wszystkim to, czy turyńczycy zejdą ze swoich żądań w okolicach stu milionów euro.
Milan w praktyce chce wyłożyć niewiele mniej, bo prócz wspomnianych Nianga i Paletty na konto Torino przelane zostałoby jeszcze 60 milionów euro.
Jeśli taka oferta okaże się niewystarczająca, wówczas Milan odpuszcza starania o Belottiego i finalizuje transfer Nikoli Kalinicia z Fiorentiny. Ten wariant byłby zdecydowanie tańszy, ponieważ na sprowadzenie chorwackiego napastnika wystarczyłoby około 35 milionów euro.
23-letni Belotti w poprzednim sezonie Serie A strzelił aż 26 bramek w 35 meczach. Zaliczył też osiem asyst. Do tego dorobku dołożył dwa gole w Pucharze Włoch.