Przed spotkaniem z Liverpoolem menedżer „Kanonierów” podjął zaskakującą decyzję o posadzeniu Chilijczyka na ławce. Napastnik pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie i już po 11. rozegranych minutach asystował przy bramce Danny'ego Welbecka. Po spotkaniu Wenger tłumaczył, że decyzja została podjęta ze względów taktycznych, ale brytyjskie media natychmiast zaczęły doszukiwać się konfliktu w szatni Arsenalu.
W meczu z „The Reds” nie wystąpiła także inna gwiazda wicemistrzów Anglii, Mesut Özil, choć w jego przypadku o absencji zaważyła choroba. Mimo to „The Telegraph” przekonuje, że nawet w dobrej kondycji Niemiec musiałby pogodzić się z rolą rezerwowego. Ofensywny pomocnik zmaga się w ostatnim czasie ze spadkiem formy, dlatego też Wenger nie planował na niego postawić.
Kontrakty Sáncheza i Özila wygasają pod koniec czerwca 2018 roku i od kilku miesięcy „The Gunners” starają się je przedłużyć. Zawodnicy stawiają jednak twarde warunki i nie spieszą się z podjęciem decyzji, co wzbudza coraz więcej spekulacji oraz nerwowość wewnątrz klubu. Jeśli stronom nie uda się dojść do porozumienia, Arsenal będzie miał latem jedną z ostatnich szans, by zarobić na swoich gwiazdach.