Wczoraj Juventus rozgrywał tradycyjny mecz ze drużyną młodzieżową, która co roku jest doskonałą okazją dla kibiców, by z bliska zobaczyć swoich ulubieńców. Gwiazdą popołudnia był Paulo Dybala, który zdobył dwie bramki i co rusz fani prezentowali mu gorące owacje i dawali wyraźny sygnał, iż chcą jego pozostania. W ostatnim czasie klub starał się znaleźć dla niego nowego pracodawcę, lecz jak do tej pory Argentyńczyk konsekwentnie odrzucał wszystkie propozycje, czym zaskarbił sobie wyjątkową sympatię.
Fabio Paratici pokusił się o rozmowę z dziennikarzem „Sky Sport Italia”, w której uchylił rąbka tajemnicy na temat dalszych planów „Bianconerich” na rynku. Dyrektor wyjaśnił, że obecna sytuacja kadrowa wręcz zmusza klub do dokonania kilku sprzedaży.
- Jak to bywa z rynkiem transferowym, wiele się mówi, ale ostatnio nie możemy potwierdzić zbyt wiele ruchów. Jesteśmy jednak spokojni i pewni swego - stwierdził na początku odnosząc się do chwilowego przestoju w działaniach „Juve”.
- Nie chodzi o to, że niektórzy piłkarze są na wylocie. Po prostu musimy sporządzić listę graczy, którzy mogą grać, ani trener, ani ja nie możemy nic z tym zrobić. Możemy korzystać tylko z 21 zawodników i z tylko jednego „lokalnego” wychowanka. Właśnie dlatego ci, którzy nie mieszczą się na liście 22 muszą odejść.
Następnie działacz wypowiedział się na temat konkretnych zawodników, między innymi o Daniele Ruganim, który ma być blisko Romy, oraz o Mario Mandžukiciu, który także może opuścić tego lata drużynę.
- Rugani i Mandžukić? W tej chwili nie mamy zawodników, którzy są bliżej odejścia niż pozostali. Mamy jedną z najlepszych drużyn na świecie, a to znaczy, że mamy też wielu świetnych piłkarzy. Do realizacji transferu potrzeba trojga, więc powoli będziemy dążyć do naszych celów.
- Z Dybalą jest tak jak z innymi, jest świetnym piłkarzem i gra w Juventusie. Wiemy o zainteresowaniu nim, są pewne dyskusje, ale rozmawiamy wspólnie - przyznał. Warto przy tym dodać, iż „Tuttosport” informuje, że działacze „Bianconerich” dostrzegają sympatię kibiców wobec Dybali, a w obliczu trudnych negocjacji w kwestii Mauro Icardiego mają nieco mniej naciskać na sprzedaż Argentyńczyka.
- Icardi? On jest graczem Interu, więc będziemy rozmawiać tylko o naszych zawodnikach. Mamy Gonzalo Higuaína, który jest świetnym snajperem, Mandžukić także jest bardzo dobrym napastnikiem - dodał.
Na koniec Paratici powiedział, że niektórzy zawodnicy na razie będą musieli zostać w zespole, ponieważ ze względu na ich stan zdrowia dokonanie transferu jest niemożliwe. Mowa o Mattii Perinie oraz Marko Pjacy. Ten pierwszy był tego lata blisko Benfiki, lecz testy medyczne wykazały, że jego uraz jest poważniejszy niż się spodziewano. W przypadku Chorwata brak jakichkolwiek spekulacji.