Negocjacje w sprawie nowej umowy Argentyńczyka trwały dobre kilka lat, lecz gdy przyszło co do czego klub podjął jednak decyzję, by nie przedłużać kontraktu na warunkach piłkarza. Strony doszły do obustronnego porozumienia, iż nadszedł czas na rozstanie, a gracz już teraz może przebierać w ofertach.
Faworytem w walce o jego usługi na ten moment zdaje się być Atlético Madryt, lecz z całą pewnością nie jest ono osamotnione. Ostatnio coraz większą uwagę na napastnika zwracały angielskie ekipy, z Newcastle United oraz Arsenalem na czele. Mogą się one jednak obejść smakiem, zważywszy na to, że główny zainteresowany nie jest zbytnio skory na zupełną zmianę kultury.
Portal „FC Inter News” twierdzi, że ze względu na pochodzenie i dotychczasową karierę Paulo Dybali zdecydowanie bliżej jest pozostania na południu Europy. To otwiera możliwość przeprowadzki do „Los Colchoneros”, ale i do Interu Mediolan.
W tej drugiej sprawie intensywnie działa dyrektor wykonawczy Giuseppe Marotta, który swego czasu sprowadzał Argentyńczyka z Palermo do Juventusu. Teraz widzi dla niego miejsce w swoim projekcie na San Siro i krok po kroku przełamuje wątpliwości zawodnika.
Jeszcze w styczniu, gdy przedłużenie kontraktu z „Juve” nadal było możliwe, gracz miał się wzbraniać przed przeprowadzką do „Nerazzurrich”, nie chcąc konkurować z klubem, którego wszak chciał, według swoich deklaracji, zostać legendą. Aktualnie nie widzi już jednak nic złego w przenosinach do Mediolanu i zamierza rozważyć nadesłaną ofertę na równi z pozostałymi.