Brazylijczyk jest niewątpliwie jedną z największych legend światowego futbolu. Choć nigdy nie trafił on do Europy i zdecydowaną większość kariery spędził w Santosie, stał się symbolem piłki. Pomogły mu w tym przede wszystkim występy w reprezentacji, z którą trzykrotnie sięgał po Mistrzostwo Świata. 77-latek został zapytany przez dziennikarzy, kogo uważa za najlepszego aktualnie zawodnika. Nie zdecydował się jednak na wybranie jednego gracza.
- Najlepsi piłkarze obecnie? Jestem człowiekiem trzech serc, więc postawię na Messiego, Cristiano Ronaldo i Neymara - powiedział Brazylijczyk, cytowany przez „AS”.
Do dziś trwają dyskusje na temat wyższości któregoś z dwójki: Pelé-Diego Maradona. Obaj zawodnicy wyróżniali się w swoich czasach, ale trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, kto był lepszy. Brazylijczyk nie ma jednak co do tego wątpliwości.
- Kto był lepszy: ja czy Maradona? Chyba zostanę przy Pelé - odparł z uśmiechem.
Następnie Pelé wspomina również, że o grze w piłce myślał niemal od samego początku.
- Chciałem zostać piłkarzem już w wieku trzech-czterech lat. Chciałem być taki sam jak mój ojciec. To było moje marzenie, a Bóg pomógł mi je zrealizować, to właśnie Bogu zawdzięczam wszystko, co udało mi się osiągnąć w piłce nożnej. Moim największym wzorem był mój ojciec, on był podstawą dla tego wszystkiego.