To jedna z ostatnich szans na zobaczenie w akcji polskiego piłkarza w najbliższych tygodniach. Nie wiadomo, jak długo w Turcji zdecydują się na kontynuowanie rozgrywek. We wtorek rano z grona aktywnych lig wycofała się rosyjska. Większość innych zawiesiła swoje zmagania już wcześniej.
Göztepe z Kamilem Wilczkiem na ławce rezerwowych o 18:00 rozpocznie mecz z Rizesporem. O ile gospodarze są typowym zespołem środka - już bez marzeń o pucharach, ale i raczej bez strachu przed spadkiem (dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową), to goście zajmuje obecnie spadkową lokatę. W dodatku oba zespoły długo czekają na wygraną - Göztepe ostatni raz zdobyło trzy punkty 15 lutego, a Rizespor... 20 stycznia.
W pierwszym składzie gospodarzy znajdziemy za to Stefano Napoleoniego, 33-letniego napastnika, który karierę rozpoczynał w Widzewie, aż w 2008 roku odszedł do Levadiakosu. Potem grał w Atromitosie i w 2016 roku zanotował awans, przenosząc się do İstanbul Başakşehir. W poprzednim letnim oknie podpisał roczną umowę z opcją przedłużenia na kolejny rok z Göztepe.
32-letni Wilczek przeniósł się do Turcji zimą z Bröndby, gdzie wypracował sobie status gwiazdy (92 bramki i 25 asyst w 163 meczach). W Süper Lig na razie podczas 299 minut spędzonych na boisku nie strzelił ani jednej bramki.
Niestety nie ma możliwości legalnie obejrzeć transmisji z tego meczu w telewizji w Polscy czy też internecie.
Göztepe:
Beto, Murat, Titi, Borges, Berkan, Soner, Castro, Deniz, Halil, Napoleoni, Jerome.
Ławka: Goktug, Gassama Reis, Yalcin, Poko, Metin, Mossoro, Huseyin, Tripić, WILCZEK.
Rizespor:
Gokhan, Orhan, Talbi, Burak, Melnjak, Vetrih, Oguz Kagan, Boldrin, Samudio, Garmash, Skoda.
Ławka: Tarik, Zafer, Abdullah, Atakan, Boriaczuk, Ogulcan, Alberk, Ivanildo, Sasse, Tunay.