Bartosz Salamon pauzował przez osiem miesięcy w wyniku nałożenia na niego przez UEFA dyskwalifikacji po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu antydopingowego po spotkaniu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy z Djurgårdens. Środkowy obrońca wrócił na murawę w grudniowym meczu Ekstraklasy z Radomiakiem Radom. W lutym rozegrał po 90 minut w starciach z Zagłębiem Lubin oraz Jagiellonią Białystok.
Zimą defensor dołączył do rady drużyny Lecha i w ostatnich spotkaniach pod nieobecność borykającego się z problemami zdrowotnymi Mikaela Ishaka to on występował z opaską kapitańską na ramieniu.
- Jak ja widzę tego zawodnika, to wokół niego się wszystko kręci. Nie chodzi o defensywę, ale o mentalnego lidera tej drużyny. Miałem okazję akurat być w tym samym miejscu co Michał Probierz i naprawdę nie zdziwię się, że zaraz Bartek może być poważnie rozważany pod kątem reprezentacji. Nawet nie jeśli chodzi o jego postawę na boisku, ale pod kątem lidera. Każdy, kto gra przy Salamonie teraz wygląda lepiej - czy to Michał Gurgul wszedł w meczu z Zagłębiem, czy teraz Antonio Milić - przyznał Dawid Dobrasz w programie „Ekstraklasa Raport” na kanale Meczyki.pl.
32-letni Salamon ma na koncie 11 występów w drużynie narodowej. Zadebiutował w 2013 roku za kadencji Waldemara Fornalika. Po dłuższej przerwie rozegrał po jednym meczu w 2022 i 2023 roku.
Wcześniej bardzo pozytywnie na temat obrońcy wypowiadał się już Mariusz Rumak, który jego powrót do gry nazwał na łamach Goal.pl najważniejszym „transferem” Lecha.