Bośniak zamienił w letnim oknie transferowym Juventus na Barcelonę. Wydawało się, że w stolicy Katalonii jest w stanie odgrywać znaczącą rolę.
Obecnie jednak nie stanowi on pierwszego wyboru Ronalda Koemana. Nie wydaje się tym szczególnie zachwycony.
Przed rewanżowym meczem Ligi Mistrzów między jego obecnym a byłem pracodawcą Pjanić udzielił wywiadu.
- Jestem pewien, że powinienem grać więcej. Tego zresztą chcę. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, dlaczego otrzymuję tak mało okazji do grania. Kiedy tylko występowałem, spisywałem się dobrze. Nie wiem, co mógłbym zrobić więcej - pyta.
30-latek przyznał również, że tęskni za Półwysep Apenińskim.
- Jestem zadowolony z klubu, do którego trafiłem, i z nowych kolegów. Wcześniej jednak spędziłem dziewięć lat we Włoszech i przyznam szczerze, że brakuje mi tego. Bardzo dobrze czułem się w AS Romie i Juventusie. Teraz jednak mam nowe wyzwanie i chcę dawać z siebie wszystko - dodał.
Bośniak odniósł się również stricte do najbliższego rywala wicemistrzów Hiszpanii w Lidze Mistrzów.
- Juventus zawsze pozostanie w moim sercu. To szczególny klub. Oglądam mecze moich dawnych kolegów, kiedy tylko jest okazja. Losowanie bardzo mnie uszczęśliwiło. Szkoda tylko, że wszystkie potyczki odbywają się bez kibiców. Życzę mojemu dawnemu klubowi, jak najlepiej, ale jutro chcę go pokonać - zakończył.
Spotkanie pomiędzy FC Barceloną a Juventusem zostanie rozegrane we wtorek. Początek potyczki został zaplanowany na godzinę 21:00.