Tottenham stał się ewenementem w skali europejskiej, ponieważ tego lata do pierwszego zespołu nie sprowadzono ani jednego nowego zawodnika. Przez długi czas klub miał się starać o pozyskanie Jacka Grealisha, ale ostatecznie nie udało się przekonać Aston Villi do sprzedaży pomocnika. Mauricio Pochettino zostaje więc ze składem, który miał do swojej dyspozycji w poprzednim sezonie, nie wygląda jednak na to, by szczególnie rozpaczał z tego powodu.
- To co robi klub pokazuje tylko jak bardzo jest odważny - powiedział Argentyńczyk odpowiadając na pytanie o brak transferów. Szkoleniowiec zdradził przyczyny tak małej aktywności działaczy na rynku.
- Budowa nowego stadionu pochłonęła prawie miliard funtów. Taka jest prawda, nie wierzcie, że klub wydał na to 400 milionów. Brexit pogorszył sprawę, ponieważ cena wzrosła o 30 procent. To dramat, jest mi przykro z powodu Brytyjczyków. Dla mnie to wszystko świadczy o odwadze. Jasne, niektórzy pewnie pomyślą: „och, Tottenham nikogo nie kupił”, ale po co kupować dla samego faktu kupowania?
- Należy szanować każdą opinię, ale naszą decyzją było to, żeby nikogo nie sprowadzać, nawet mimo tego, że panuje moda kupowania czy tego, że jesteśmy jedynym klubem w Europie, który po nikogo nie sięgnął. To może wyglądać kiepsko patrząc na historię piłki, ale taka jest nasza decyzja. Chcieliśmy zatrzymać najlepszych zawodników, utrzymać skład. To odważny wybór.
- Myślę, że mamy bardzo konkurencyjny skład, oczywiste, że chcemy go wzmacniać, ale jeśli nie możesz tego zrobić, najważniejsze jest zatrzymanie tego co najlepsze w zespole, najlepszych zawodników. Staramy się rywalizować. Ważne jest być profesjonalistą, być zaangażowanym do samego końca.