25-latek został polecony przez osobę podającą się za pracownika agencji menedżerskiej Stellar. Viborg skuszono perspektywą zatrudnienia niezwykle doświadczonego zawodnika, który dodatkowo po dwóch miesiącach miał przenieść się do Chin.
Już po zawarciu umowy okazało się jednak, że coś jest nie tak. Na treningach Holender, który wpisał sobie do CV takie kluby jak Dinamo-Auto Tyraspol, Cape Town City czy Audax Italiano, prezentował się po prostu kiepsko. Wówczas graczowi postanowiły przyjrzeć się duńskie media, które skontaktowały się przedstawicielami wspomnianych ekip. W efekcie na jaw wyszło, że Verhagen nigdzie na dłużej nie zagrzał miejsca, ponieważ odstawał od reszty piłkarzy, stąd podejrzenie, że nie jest zawodowcem.
Kiedy nad 25-latkiem zebrały się czarne chmury, jego klub nie zamierzał dłużej zwlekać i rozwiązał z nim umowę. Następnie drugoligowy Viborg złożył na policję zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Teraz sprawa ta jest badana przez miejscowych funkcjonariuszy pod kątem oszustwa, o czym poinformował Christian Toftemark, główny śledczy policji w środkowej i zachodniej Jutlandii. Nim zostaną mu postawione zarzuty w tej sprawie, minie jednak trochę czasu.
Pomimo tego Verhagen już teraz znajduje się areszcie, gdyż w międzyczasie został oskarżony o rabunek, groźby karalne oraz przemoc wobec swojej dziewczyny.