W ostatnich tygodniach relacje między Francuzem a szkoleniowcem zdawały się poprawiać, ale taki stan rzeczy nie utrzymał się jednak zbyt długo. Menedżer miał dość pogarszającej się formy zawodnika i w końcu zdecydował się posadzić go na ławce. A meczu z Arsenalem gracz rozegrał raptem kwadrans meczu, natomiast w sobotnim starciu z Fulham przesiedział całe spotkanie na ławce.
Pogba uznał, że to tylko kolejny sygnał, iż nadszedł czas na podjęcie konkretnych kroków i wyprowadzkę już w najbliższym oknie transferowym. Do tego przekonuje go kolejna sprzeczka z Mourinho, w której Portugalczyk miał go nazwać przy reszcie zespołu „wirusem”.
Stosunki obu panów są aktualnie na bardzo niskim pułapie, a „Tuttosport” dostrzega w tym wielką szansę dla zainteresowanych nim gigantów. Do niedawna na sprowadzenie gracza chętna była FC Barcelona, lecz ta na ten moment bardziej skupia się na walce o takich zawodników jak Frenkie de Jong czy Adrien Rabiot. To stawia w bardziej uprzywilejowanej pozycji włoskie zespoły.
Do styczniowej ofensywy gotowy jest przede wszystkim Juventus, który ma środki, żeby przystąpić do negocjacji. Tak duży transfer w środku sezonu mógłby się okazać kluczowy w kontekście walki o Ligę Mistrzów, zwłaszcza że ostatnimi czasy turyńczycy mieli problemy spowodowane małym wyborem w środku pola. Aklimatyzacja piłkarza również nie trwałaby długo, z racji iż występował on już w barwach „Starej Damy” przez cztery lata.
Broni nie składa jednak również Inter. Mediolańczycy chcą przekonać pomocnika, by ten wybrał przenosiny na San Siro i choć Pogba wolałby przeprowadzkę do „Juve”, gdzie wciąż ma dobre relacje z byłymi kolegami oraz kibicami, nakłonić go spróbuje Giuseppe Marotta. Działacz jest dobrze znany piłkarzowi z roli dyrektora wykonawczego Juventusu, a wkrótce oficjalnie potwierdzone powinno zostać rozpoczęcie jego pracy w siedzibie „Nerazzurrich”.
Juventus zakwalifikował się do fazy play-off Ligi Mistrzów, a Inter powalczy jeszcze o to w ostatniej kolejce. Warto przypomnieć, że Pogba będzie mógłby grać dalej w tych rozgrywkach nawet po transferze, a to ze względu na zmianę przepisów. Teraz kluby mogą zgłosić do rozgrywek do trzech graczy, którzy wcześniej wystąpili w fazie grupowej w barwach innego zespołu.