Chorwacki napastnik poprzedniego lata przychodził do Mediolanu jako jedno z ogniw rewolucji, która przetoczyła się przez szatnię AC Milan. Kalinić trafił na San Siro jako ostatni i od samego początku wzbudzał największe wątpliwości w kibicach, którzy nie sądzili, że może on nawiązać do wielkich nazwisk, które niegdyś grały dla klubu, jak Andrij Szewczenko czy Filippo Inzaghi.
Jeszcze na początku mogło się wydawać, że Chorwat jednak podoła zadaniu. Już w pierwszym spotkaniu ligowym, w którym 30-latek pojawił się wyjściowej jedenastce, zdobył dwa gole. Później Kalinić prezentował się już coraz gorzej i jego bilans w Serie A w barwach Milanu wynosi dzisiaj zaledwie cztery bramki i pięć asyst.
Znacznie lepiej od Chorwata radzi sobie wychowanek Milanu, 20-letni Patrick Cutrone. Włoski napastnik ma obecnie 15 trafień we wszystkich rozgrywkach (Kalinić cztery). Ostatnio coraz więcej dobrych występów notuje także André Silva, dlatego latem 30-letni snajper może opuścić San Siro.
Według najnowszych informacji Kalinić trafił na listę życzeń Bayeru Leverkusen. „Aptekarze” szukają nowego napastnika i uważają, że Chorwat może być dobrym wyborem.