Reprezentacja Belgii jak na swoje możliwości słabo zaprezentowała się w trakcie Mistrzostw Świata w Katarze, nie wychodząc z grupy. Po mundialu z zespołem „Czerwonych Diabłów” pożegnał się Roberto Martínez, który podkreślił, że nie było to wynikiem niezadowalającego rezultatu na mundialu i poczyniłby ten krok bez względu na niego.
Od tamtej pory ze stanowiskiem selekcjonera belgijskiej drużyny łączono wielu trenerów o uznanej marce. W środę wyjaśniło się, że poprowadzi ją Domenico Tedesco, były szkoleniowiec między innymi Schalke 04, Spartaka Moskwa czy RB Lipsk, z którym rozstał się we wrześniu 2022 roku.
Z doniesień Sebastiana Staszewskiego wynika, że wcześniej kandydatura 37-latka została zgłoszona do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Na początku grudnia miał zrobić to jeden z agentów, a urodzony we Włoszech trener miał być zainteresowany pracą z biało-czerwonymi. Do rozmów jednak nie doszło. Dziennikarz dodał, iż podobnie było z Markiem Wilmotsem.
Jak wiadomo, finalnie PZPN postawił na Fernando Santosa. 68-latek jest już w pełni gotowy do pełnienia nowych obowiązków. We wtorkowy wieczór wylądował w Polsce.