Kariera Alphonso Daviesa przebiega bardzo udanie. Urodzony w 2000 roku wahadłowy już od kilku lat występuje z powodzeniem w Bayernie Monachium, łącząc obowiązki klubowe z reprezentacyjnymi.
Wychowanek Vancouver Whitecaps FC, mimo młodego wieku, w narodowym trykocie uzbierał już 36 występów, które okrasił trzynastoma golami. Lewonożna perełka to największa gwiazdy kadry Kanady, co potwierdzają tylko liczby.
Z Bayernem Monachium Davies zdobył już wszystko. W jego gablocie znajdziemy trofeum za zwycięstwo w Lidze Mistrzów, Bundeslidze (czterokrotnie), krajowym Pucharze i Superpucharze czy Klubowych Mistrzostwach Świata. Jak widać, 22-latek wygrał już sporo.
Poza boiskiem w życiu Kanadyjczyka już tak kolorowo nie jest.
Na jednym ze streamów na Twitchu piłkarz z liberyjskimi korzeniami przyznał, że na co dzień doskwiera mu samotność.
Davies zauważa, że jego życie ogranicza się tylko do treningów i meczów, po których nie zajmuje się niczym konkretnym.
- To trochę niepokojące, że nie masz nic do roboty, zwłaszcza gdy wszyscy twoi znajomi mają pracę. Życie profesjonalnego piłkarza jest wspaniałe, by móc się relaksować i cieszyć. Ale po treningu nie ma nic do roboty. Nie mam rodziny, a moja dziewczyna nie mieszka ze mną, jestem sam. Mam chyba pięciu przyjaciół. Jestem bardzo popularnym przegrywem - opowiadał 22-latek.
- Myślę, że wszyscy piłkarze przechodzą przez taki okres w swojej karierze, kiedy wszystko jest bardzo wymagające psychicznie. Musisz być odporny, silny i próbować przez to przejść.
Zgromadzeni na streamie fani bardzo szybko zaczęli wspierać piłkarza, życząc mu szybkiego uporania się z problemami.
„Jesteś najlepszy, dasz radę!”, „Trzymaj się brachu”, „To smutne, że tak się czujesz” - pisali poruszeni użytkownicy Twitcha.