„Gwiazda Południa” ma za sobą burzliwy sezon, w trakcie którego wszystko zostało wywrócone do góry nogami. Nieoczekiwanie to Eric Maxim Choupo-Moting, a nie Sadio Mané w największym stopniu wypełnił pustkę po Robercie Lewandowskim, do ostatnich chwil nie wiedzieliśmy, czy zespół obroni tytuł mistrza Niemiec, doszło również do zmiany trenera. Zwieńczeniem było rozstaniem z prezesem i dyrektorem sportowym.
Z tym wszystkim poradzić sobie musi Bayern Monachium, a wobec faktu, że w tym momencie nie znaleziono jeszcze następcy Hasana Salihamidžicia, włączeni do siatki transferowej zostali dawni sternicy Ulrich Hoeneß oraz Karl-Heinz Rummenigge.
Od tego czasu potwierdzony został transfer Konrada Laimera, z którym porozumienie wypracowano już dawno. Zupełnie inaczej wygląda kwestia angażu Raphaëla Guerreiro.
Portugalczyk w ostatnich dniach pożegnał się z Borussią Dortmund, co skłoniło Bawarczyków do złożenia mu oferty. Dziś sprawa jest przesądzona.
Rummenigge potwierdził przyjazd lewego obrońcy.
– Uważam, że mamy teraz dobrych piłkarzy, jakimi są Laimer i Guerreiro – oświadczył w rozmowie z DAZN.
– Bardzo podoba mi się Laimer. Wniesie do Bayernu fizyczność, agresję. Myślę, że dobrze pasuje do naszego obecnego środka pola – dodał działacz.
Transfer 29-latak powinien zostać ogłoszony w najbliższych dniach.
Na tym wzmocnienia Bayernu się nie kończą, co potwierdził również Rummenigge.
– To, co było zauważalne w zeszłym sezonie, to fakt, że straciliśmy Lewandowskiego, brakowało 50 bramek. Coś trzeba będzie z tym zrobić. Reszta potem w ciszy i spokoju – wyznał, wskazując na plany transferowe utytułowanego klubu.
Wracając do Guerreiro, jego umowa z BVB wygasa 30 czerwca, więc dołączy jako wolny piłkarz.
W poprzedniej kampanii rozegrał 36 meczów, strzelił sześć goli i zanotował aż 14 asyst.