Odejście Chorwata było w zasadzie pewne już od zeszłego lata. Napastnik od samego początku nie mieścił się w planach trenera Maurizio Sarriego, ale przed sezonem nie zgodził się na transfer, ponieważ nie chciał się przeprowadzać bez odpowiedniego czasu na przemyślenia. Zawodnik uznał, że woli przesiedzieć całą rundę na trybunach, niż łamać swoje zasady co do zmiany klubów.
Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie przy dokonaniu transakcji. Doświadczony piłkarzy był widziany w Katarze, gdzie dopina swoje przenosiny do tamtejszego Al-Duhail. Wszelkie wątpliwości rozwiewa dyrektor sportowy „Bianconerich”, Fabio Paratici.
- Zostały nam już tylko ostatnie szczegóły, ale na razie nie możemy mówić o porozumieniu - stwierdził działacz w rozmowie z „RAI Sport”.
- Mario jest już w Katarze. To wspaniała osoba i zawodnik, jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy z nim współpracować przez cztery lata. Teraz mamy zaś nadzieję, iż spodoba mu się nowe doświadczenie.
Według najnowszych informacji, Mandžukić ma przenieść się do Kataru na zasadzie transferu definitywnego, za który mistrzowie Włoch otrzymają pięć milionów euro. Sam piłkarz będzie mógł liczyć zaś na zarobki rzędu 7,5 miliona euro rocznie. Z nowym pracodawcą ma podpisać półtoraroczny kontrakt.
33-latek trafił do Juventusu w 2015 roku z Atlético Madryt. Wraz z klubem sięgnął po cztery mistrzostwa Włoch, trzy Puchary Włoch oraz jeden Superpuchar Italii. Początkowo grał jako wysunięty napastnik, ale Massimiliano Allegri przestawił go z czasem na lewe skrzydło, co okazało się przydatnym taktycznie rozwiązaniem. Swoją walecznością zawodnik zdobył serca wielu kibiców, którzy wielokrotnie dawali sygnały swojej sympatii, również w obecnym sezonie, kiedy Mandžukić już nie grał.