Ołeksandr Zinczenko trafił do Arsenalu w lipcu zeszłego roku z Manchesteru City i od tamtej pory rozegrał w jego barwach 20 spotkań. W meczu z Leicester City po raz pierwszy założy opaskę kapitańską. Jak pisze TheAthletic.com, „Kanonierzy” chcą w ten sposób okazać szacunek i miłość Ukrainie w pierwszą rocznicę inwazji na ten kraj przez Rosję.
26-latek od początku otwarcie wypowiadał się na temat wojny w swojej ojczyźnie, sprzeciwiając się jej.
„Mam nadzieję, że zdechniesz samą najgorszą śmiercią” - napisał swego czasu na Instagramie, zamieszczając zdjęcie Władimira Putina.
„Zło musi być karane na wszystkich frontach dostępnych dla społeczeństwa. Będziemy pukać do waszych drzwi z sankcjami z jeszcze większą agresją niż wy, gdy przekroczycie z bronią granicę naszego państwa. Zaprzestanie okupacji jest głównym i jedynym celem wszystkich naszych działań. (…) Rosyjskich piłkarzy śledzi wielomilionowa publiczność. Ludzie Was kochają, wspierają i słuchają Waszych słów. Dlatego milczenie jest przestępstwem. Wiem, że w waszym kraju myślenie opozycyjne jest karane, ale kiedy opozycja staje się większością, zaczyna być władzą” - przekazał innym razem.
Jak informuje Mark Mann-Bryans, jako pierwszy na pomysł przekazania opaski Zinczence miał wpaść Martin Ødegaard, a więc główny kapitan Arsenalu.
Start meczu Leicester City z londyńczykami o 16:00.
***
Premier League: Składy na Leicester City - Arsenal [OFICJALNIE]