Przemysław Wiśniewski zagra w Serie A już teraz. „Done deal”

fot. Venezia FC
Karol Brandt
Źródło: Gianluca Di Marzio

Przemysław Wiśniewski dołączy wkrótce do Spezii Calcio. To efekt nachodzącego odejścia Jakuba Kiwiora. Operacja jest w fazie finalizacji - przekazał Gianluca Di Marzio.

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że reprezentant Polski zostanie w obecnym klubie przynajmniej do końca sezonu. Wszystko przez wysokie oczekiwania piętnastej drużyny Serie A oraz oferty poniżej ustawionego progu.

Borussia Dortmund zaproponowała 22 miliony euro, ale musiała obejść się z kwitkiem. Wtedy do ofensywy przystąpił Arsenal.

„Kanonierzy” zaoferowali oczekiwane 30 milionów euro, z tym że jedynie 25 milionów jako kwotę podstawową. Spezia Calcio się zgodziła.

Sam defensor także doszedł do porozumienia z liderem Premier League i operacja jest już o krok do realizacji.

Nie tracąc czasu, Włosi rozpoczęli prace nad zastępstwem. Doszli oni do wniosku, że trzeba załatwić sprawę jak najszybciej, dlatego zwrócili się do Venezii.

Jakiś czas temu obie ekipy ustaliły, że latem Serie B na włoską ekstraklasę zamieni Przemysław Wiśniewski. Transfer miał jednak zostać zrealizowany zimą z jednoczesnym wypożyczeniem na resztę rozgrywek.

Gianluca Di Marzio informuje o „zielonym świetle”. 24-latek przybędzie już teraz za kwotę trzech milionów euro. Będzie to jedna z największych sprzedaży w historii Venezii.

Były młodzieżowy reprezentant biało-czerwonych zbierał pochlebne opinie od początku kampanii. W tym czasie wybiegał na boiska 20 razy.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Dwóch zawodników wraca do FC Barcelony 45 milionów euro?! Real Madryt dopina drugi letni transfer Trener łączony z Lechem Poznań potwierdza: Mam opcje na przyszły sezon Transfery - Relacja na żywo [06/05/2024] Erik ten Hag otwarty na głośny powrót. Zwolnienie z Manchesteru United mu niestraszne Mariusz Lewandowski na radarze klubu z Ekstraklasy. „Jeden z głównych kandydatów” Lech Poznań zaskoczy wyborem trenera?! „Są z nim w kontakcie”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy