Francuz został sprowadzony przez „Blaugranę” za 120 milionów euro, ale wielkiej kariery nie zrobił. Lato 2021 roku przyniosło transfer zwrotny.
Atakującego wypożyczyli „Los Colchoneros”, umieszczając w umowie opcję obligatoryjnego zakupu za 40 milionów euro.
Jako że zawodnik jak dotąd także nie prezentuje pełni potencjału, madrytczycy robili wszystko, aby nie zapłacić umówionej kwoty. Wydawało się nawet, że sprawa trafi na wokandę sądową. Tak się jednak nie stanie.
31-latek przed mundialem w Katarze chciał mieć wolną głowę. W związku z tym poprzez swoich agentów zaczął naciskać na kluby, aby doszły do porozumienia. Takowe właśnie stało się faktem.
Ostatecznie trzecia siła LaLigi zgodziła się zapłacić 24 miliony euro, z czego cztery w formie bonusów. Co więcej, dokumenty zostały już podpisane.
Według „Mundo Deportivo” oficjalnego komunikatu należy wypatrywać w przyszłym tygodniu.
Takie rozwiązanie to krok ku oszczędności dla obu ekip. Antoine Griezmann był dla kasy FC Barcelony dużym obciążeniem. Po sfinalizowaniu transferu definitywnego jego pensja na Civitas Metropolitano spadnie o 30 procent względem poprzedniego konsensusu. Wstępnie mówi się o kwocie siedmiu milionów euro rocznie.
Mistrz świata z 2018 roku od czasu powrotu do stolicy Hiszpanii rozegrał 46 spotkań, zdobył jedenaście bramek i zanotował osiem asyst. Uprzednio strzelał średnio po 20 goli w sezonie.