Torino ma za sobą całkiem udany sezon i na dwie kolejki przed końcem plasuje się w ligowej tabeli na dziesiątym miejscu. Duży wpływ ma na to dobra gra defensywna ekipy Ivana Juricia. Pod tym kątem podopieczni Chorwata są w czołówce.
Zasługa w tym nie tylko kolektywu, ale i poszczególnych jednostek. Od jakiegoś czasu niezaprzeczalnym numerem jeden w obronie „Toro” jest Gleison Bremer.
25-latek, który przybył do Włoch z Atlético Mineiro latem 2018 roku za niecałe sześć milionów euro, ma za sobą bardzo udany okres. Ostatnie miesiące udowodniły, że jest w stanie wykonać kolejny krok i zasilić barwy ekipy walczącej o najważniejsze trofea.
W Turynie wiedzą, jak duże zainteresowanie generuje ich zawodnik. Nieoficjalnie mówi się, że mogą zarobić na nim blisko 35 milionów euro, bo przecież w kolejce ustawiają się najwięksi z największych.
Ostatnio mówiło się przede wszystkim o Interze Mediolan, który szuka następcy Stefana de Vrija. Wicelider Serie A musi jednak mierzyć się z wieloma konkurentami, jak Bayern Monachium, Chelsea oraz Liverpool. Jakby tego było mało, do tej grupy dołączył kolejny mocny kandydat. Jest nim Paris Saint-Germain - twierdzi „L'Equipe”.
Mistrzowie Francji szukają kogoś, kto wzmocni rywalizację w środku obrony, a Bremer wydaje się dla nich rozsądnym posunięciem. Dyrektor sportowy stołecznej ekipy Leonardo śledzi od dłuższego czasu jego poczynania i jest pod wrażeniem progresu, który poczynił.
Defensor rozegrał w tym sezonie w lidze łącznie 33 mecze. W tym czasie zdobył trzy bramki i zanotował jedną asystę.
Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2024 roku.