Szwed spędził w Paryżu cztery sezony i stał się ikoną odrodzenia klubu pod rządami nowych właścicieli. Mimo to po wygaśnięciu kontraktu zdecydował się przejść do Manchesteru United, by spróbować gry w Premier League. W jednym z ostatnich wywiadów dla "SFR Sport", "Ibra" został zapytany, czego najbardziej mu brakuje z czasów pobytu w PSG.
- Czego mi brakuje? Mojej ostatniej pensji. Właśnie tego - odparł z uśmiechem napastnik. W mediach pojawiły się informacje o konflikcie na linii zawodnik-klub, a do tego zrodziło się nieporozumienie, jakoby Ibrahimović stwierdził, że brakuje mu ogólnie zarobków z Paryża, a nie tylko ostatniego wynagrodzenia. W tej sytuacji mistrzowie Francji postanowili działać i wystosować swoje stanowisko.
"Klub zawsze przestrzegał swoich zobowiązań, a pensja za 48 miesięcy gry zawodnika została wypłacona w terminie. W tej chwili czekamy, aż piłkarz wyśle nam dokument, do którego przekazania jest zobowiązany na mocy kontraktu, a który jest konieczny do wypłacenia ostatniego bonusu", czytamy w oświadczeniu podanym za pośrednictwem "Le Figaro".