Zmiana na stanowisku pierwszego szkoleniowca Paris Saint-Germain wydaje się nieunikniona. Christophe Galtier nie podołał wielkim oczekiwaniom, zawodząc w Pucharze Francji i przede wszystkim w Lidze Mistrzów, z której jego podopieczni odpadli w słabym stylu z Bayernem Monachium.
Francuski trener nie poradził sobie również z szatnią. W tej dochodziło do wielu konfliktów i niepotrzebnych spięć. Nasser Al-Khelaifi jest przekonany, że kolejna zmiana szkoleniowca może nakierować projekt na dobre tory.
Z objęciem drużyny z Parc des Princes łączyło się w ostatnich tygodniach wiele nazwisk. Media przymierzały do tej roli Juliana Nagelsmanna, Thomasa Tuchela czy wymarzonego Zinédine'a Zidane'a. Z czasem lista kandydatów zaczęła się drastycznie kurczyć. Obecnie na jej szczycie widnieje dobrze znana w stolicy Francji postać.
40-letni Thiago Motta od września ubiegłego roku odpowiada za wyniki Bologny. W tej radzi sobie przyzwoicie, dlatego sporo mówi się o jego odejściu do większego klubu. „L'Équipe” przekonuje, że to faworyt do zastąpienia Christophe'a Galtiera w Parku Książąt.
Były piłkarz PSG to główny kandydat Nassera Al-Khelaifiego, z czym nie do końca zgadza się doradca Luis Campos. Decyzja zależy jednak od Katarczyka.
Lider Ligue 1 musi się spieszyć, gdyż Motta to również cel OGC Nice, poszukującego następcy Didiera Digarda. Z wielu przyczyn ta opcja wydaje się bardzo atrakcyjna. Przede wszystkim przeskok między Bologną a zespołem z Lazurowego Wybrzeża nie jest tak duży.