W czwartek pojawiły się informacje, że Hiszpan otrzymał propozycję z Premier League. Ujawnił to prezes Las Palmas, klubu od początku stycznia starającego się o transfer skrzydłowego, który jednak najprawdopodobniej nie przeprowadzi transferu ze względu na zbyt wysokie koszty (TUTAJ).
Wówczas nie było jasne, o którą ekipę chodzi. Prognozowano - na bazie medialnych spekulacji - że być może doniesienia te dotyczą Liverpoolu bądź Middlesbrough. Teraz wiadomo, że mowa o drugiej z drużyn.
„Sky Sports” podaje, że beniaminek angielskiej ekstraklasy doszedł do porozumienia z Paris Saint-Germain w sprawie warunków wypożyczenia 23-latka. Zanim jednak dojdzie do przeprowadzki zawodnika, Anglicy muszą go do niej przekonać.
Powyższe raporty potwierdził menadżer Middlesbrough, Aitor Karanka.
- PSG zapłaciło za niego latem 25 milionów euro. On może dać nam bardzo wiele, staramy się go namówić.
Hiszpan dobrze zna wychowanka Realu, gdyż poznał go w Madrycie, gdzie w przeszłości pełnił rolę asystenta Jose Mourinho. Miał z nim także okazję współpracować, gdy opiekował się młodzieżową reprezentacją kraju.
Jesé postrzegany jest jako duża, transferowa wpadka Francuzów. Łącznie rozegrał dla nich 14 spotkań, strzelając dwa gole i nie notując żadnej asysty. Mimo że był osobistym życzeniem Unaia Emery'ego, szybko stracił jego zaufanie. Sprowadzeni w tym oknie Julian Draxler i Gonçalo Guedes właściwie przekreślają jego szanse na kolejne występy.