Ekipa z województwa mazowieckiego prezentowała się rewelacyjnie w pierwszej części zeszłego sezonu. W drugiej znacznie spuściła z tonu i w efekcie utratą posady za ten stan rzeczy zapłacił trener Dariusz Banasik.
Zatrudniony w jego miejsce Mariusz Lewandowski nie wpłynął w krótkim odstępie czasu na poprawę rezultatów osiąganych przez Radomiaka Radom, ale mógł ze spokojem rozpocząć planowanie budowy zespołu na kolejne rozgrywki.
Przedstawiciele klubu wykorzystują w tym aspekcie kontakty szkoleniowca i jego przeszłość w ukraińskim futbolu do sondowania możliwość zakontraktowania piłkarzy z tego regionu. I dzięki temu na ich celowniku znalazł się Andrij Dombrowśkyj.
Środkowy pomocnik skorzystał z przepisów wprowadzonych przez FIFA i w kwietniu przeniósł się w ramach wypożyczenia z Desny Czernichów do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza z zamiarem zwiększenia szans polskiej drużyny na wywalczenie utrzymania w Ekstraklasie.
26-letni zawodnik nie przyczynił się do osiągnięcia tego celu, ale sam pozostawił po sobie dobre wrażenie po rozegraniu ośmiu spotkań i zaliczeniu w nich asysty.
Sebastian Staszewski z Interia.pl przekonuje, że dzięki temu trafił on na radar Radomiaka Radom, który prowadzi z nim zaawansowane rozmowy w sprawie realizacji letniego transferu.
Szymon Janczyk z Weszlo.com dodaje z kolei, że obie strony znajdują się na razie daleko od osiągnięcia ewentualnego porozumienia z powodu wysokich wymagań finansowych ukraińskiego piłkarza. Dlatego cała operacja wydaje się obecnie mało realna do domknięcia.